Jeszcze wszyscy pamiętamy jak rozpoczynaliśmy sezon wędkarski na wapnach w Jordanowie, a tu już koniec sezonu. Wszystko co dobre szybko się kończy. Zakończenie sezonu rozegraliśmy jak zawsze na naszej wodzie czyli Złotym Potoku. Pogoda jak zwykle nam dopisała, a jedynie martwi słaba frekwencja. Po losowaniu stanowisk nie wszyscy byli zadowoleni, bo jesień na tym akwenie nie wszędzie sypie rybami. Jak wiadomo losowanie to znaczna część sukcesu. Po końcowym sygnale i ważeniu ryb w czołówce zawodów zapanował ścisk. Pierwsza piątka zawodów zakończyła rywalizację różnicą jednego kilograma, a niektórzy wygrywali ze sobą różnicą kilku rybek. Najlepiej spisał się Janusz Raczyński kończąc zawody z wynikiem 3940, przed Romanem Klimkiem 3600 oraz Wiesławem Mormanem 3550. Kolejne miejsca zajęli Krzysztof Zemboldt 3500, Wiesław Radoń 3000 i Józef Ryzlewicz 2350. Wśród juniorów najlepszym był Nikodem Lewera 1300 przed Wojciechem Maruszewskim 740. Na zakończenie przy ognisku i pieczonej kiełbasce panowały rozmowy o zawodach, mijającym sezonie i oczekiwaniu na następny. Zawody dla nas przygotowali i poprowadzili Wojciech Raunke i Paweł Radoń za co dziękujemy. Do rozegrania pozostają jeszcze zawody spinningowe.